Czasem masz ochotę zrobić coś tak cholernie szalonego, że jest to albo geniusz, albo podstawa do oceny psychologicznej? Tak, tam właśnie byłem w ostatni weekend – nudziłem się jak cholera, wpatrując się w moje nastoletnia lalka seksu, i myślenie, „Pieprzyć to, chodźmy na przejażdżkę.” Nie byle jaki obrót, chociaż – nie, Przypiąłem ją pasami do siedzenia pasażera mojego zdezelowanego Civica i zaciągnąłem tyłek do automatycznej myjni samochodowej na końcu ulicy. Dlaczego? Bo jestem chorym draniem, który chciał zobaczyć, jak opadają szczęki i wyskakują telefony. Spojler: poszło dokładnie tak, jak się spodziewałeś – i to trochę. Oto cała cholerna historia, niefiltrowane i bez przeprosin.
Przygotowanie lalki: Mój cichy drugi pilot
Po pierwsze – musiałem ją przygotować. Moja lalka to piękność TPE średniej klasy – z ciasnym tyłeczkiem wartym 1200 dolarów, dziarskie piersi, i twarz, która krzyczy „pieprz mnie” tymi dużymi, szkliste oczy. Blond włosy do ramion, wąska talia, którą można owinąć rękami, i nogi zginałem na wszystkie strony. Nazywam ją Lexi – nie dlatego, że odpowiada, ale bo to jest gorętsze niż krzyczenie „Lalka”.!” kiedy jestem po jaja.
Wrzuciłem ją w krótki top – biały, obcisły, pokazując wystające sutki i małą dżinsową spódniczkę, która ledwo zakrywała jej cipkę. Żadnych majtek, bo po co zawracać sobie głowę? Założyłem na nią tanie okulary przeciwsłoneczne, żeby ukryć spojrzenie „Nie jestem prawdziwy”., i cholera, wyglądała dobrze – jak zdzirowata studentka gotowa na wycieczkę. Posadził ją na siedzeniu pasażera, zapiął ją, i ułożyłem ją tak, żeby siedziała prosto, jedną dłoń spoczywającą na jej udzie, jakby się zmarzła. Z boku, prawie byś to kupił – prawie.
W samochodzie panuje bałagan – puste puszki Monster, głupia skarpetka, trochę chrupiących tkanek (nie pytaj)– ale Lexi jest tutaj gwiazdą. Wyjeżdżając z podjazdu, uśmiecham się jak idiotka, wiedząc, że to albo najgłupsza, albo najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem. Sąsiedzi nie mrugnęli – byli zbyt zajęci koszeniem trawników – ale nadchodzi prawdziwy test. Myjnia automatyczna, pięć dolarów, pięć minut czystego chaosu. Chodźmy, kurwa.
Wtaczanie się: Cisza przed gównianą burzą
Jest sobotnie popołudnie, słońce świeci, i myjnia samochodowa skacze – minivany, przetworniki, jakiś koleś w Tesli próbujący się wygiąć. Wciągam do kolejki, głębokość trzech samochodów, i już przyciągam spojrzenia z boku. Lexi tam siedzi, nadal jako posąg, wpatrując się w przednią szybę, jakby była głęboko zamyślona. Włączam klimatyzację – nie chcę, żeby jej tyłek TPE się stopił – i puszczam Metallikę, żeby poprawić nastrój. Facet w F-150 za mną spogląda w bok, robi podwójne podejście, potem szybko odwraca wzrok. Tak, kumpel, widziałeś ją – patrz dalej.
Linia porusza się powoli, i pocę się jak kule – nie dlatego, że jestem zdenerwowany, ale dlatego, że jestem podekscytowany. To jest moje „pierdol się” do normalności, mój środkowy palec w stronę przyziemności. Zerkam na Lexi – cholera, jest gorąca. Ten obcisły top idealnie przylega do jej piersi, spódnica podniosła się na tyle, że odsłaniała małe udo. Gdyby była prawdziwa, Walnąłbym ją teraz na tylnym siedzeniu. Ale ona nie jest, i to jest właśnie najlepsze – cały ten wyczyn polega na przekraczaniu granic.
Wreszcie, moja kolej. Podejdź do kiosku płatniczego, wtrąć moje pięć dolców, i obsługujący – niechlujny facet po dwudziestce z waporyzatorem zwisającym z ust – podchodzi. „Umyj i woskuj?– mamrocze, ledwo patrząc w górę. Potem obserwuje Lexi. Jego oczy się rozszerzają, Vape prawie spada, i zamarł, jakby zobaczył ducha. – Uch… jest dobra?– jąka się, kiwając jej głową. Uśmiecham się, "Tak, przyjechała tylko na przejażdżkę. Mruga, mruczy „fajnie,” i biegnie z powrotem do kabiny. Gra dalej.
Wewnątrz pralki: Lexy kontra. Maszyna
Opony uderzyły w tor, samochód jedzie do przodu, i gotowe – mycie automatyczne rozpoczyna się sykiem wody i ścianą mydlin. Przód i środek Lexi, mocno zapięty, wpatrując się tępo, jak szczotki uderzają w szyby. Jest cholernie głośno – warczą silniki, rozpryskiwania wody, wszędzie rozpryskuje się piana – a ja rechoczę jak wariat. Poza, Vape Guy stoi przy kabinie kontrolnej, spoglądając przez szybę, jakby oglądał cholerne lądowanie UFO.
Pierwsze przejście: płukanie wstępne. Woda uderza w przednią szybę, spływają w prześcieradłach, a Lexi się nie wzdryga – zakłada okulary przeciwsłoneczne, Cycki ożywiły się, wygląda, jakby pozowała do konkursu mokrej koszulki. Zerkam przez boczne okno – Vape Guy wyciągnął teraz telefon, robienie zdjęć lub filmów, Nie mogę powiedzieć. "Tak, zrób ten strzał, dupek,– mamroczę, kochając każdą sekundę. Następnie opadają pędzle, gigantyczne, wirujące skurwysyny, które szorują maskę i boki, kołysanie samochodem, jak podczas burzy. Lexi jest spokojna – głowa lekko przechylona, dłoń wciąż na jej udzie, Spódnica podniesiona na tyle, by drażnić to, co jest pod spodem.
Gromadzi się piana mydlana, zamieniając okna w rozmazany bałagan, i wyobrażam sobie chaos na zewnątrz. Vape Guy prawdopodobnie wysyła SMS-y do swoich kumpli: "Gość, jakiś psychol przyniósł manekina do prania!” Szczotki mocno uderzyły w stronę pasażera, i przez ułamek sekundy, Martwię się, że jej ramię opadnie – tanie jointy to zrobią – ale trzyma mocno. Porządna dziewczyna, Lexy. Znów włączają się strumienie wody, spłukując pianę, i tam jest – przemoczony krótki top, sutki wyskakują niczym reflektory, spódnica przylegająca do ud. Jestem w połowie twardy, od samego patrzenia na nią, i jeszcze nawet nie wyszliśmy.
Ostatni podmuch – ryk osuszaczy powietrza, potrząsając samochodem jak podczas cholernego trzęsienia ziemi. Włosy Lexi lekko się trzepoczą, ale ona jest niewzruszona – nadal ma na sobie okulary przeciwsłoneczne, fajne jak cholera. Stracę to, śmieję się tak bardzo, że się rozpłaczę. To szczyt absurdu, i jestem tego królem. Umyj końcówki, utwór nas wypluwa, i nadszedł czas na występy – czas, aby stawić czoła światu.
Rozwijanie się: Opadają szczęki, Telefony Pop
Wyjdź z tunelu, mokry samochód lśni, a scena wyrwana jest z gorączkowego snu. Vape Guy nadal stoi przy stoisku, telefon w ręku, gapiąc się, jakbym właśnie przejechała jego psa. Po mojej lewej stronie, mama piłkarska w Suburbanie ma otwarte usta, dzieci z tyłu przyciskające twarze do okna. Po mojej prawej, jakiś koleś mrużący oczy w Jeepie, głowa pochylona, Próbuję dowiedzieć się, czy Lexi istnieje naprawdę, czy nie. Toczę się powoli, pozwalając im się w to wchłonąć – uśmiecham się jak osioł, Lexi ładnie siedzi, Cycki wciąż mokre i wołające o uwagę.
Zatrzymaj się na światłach wyjściowych, a Jeep Guy jest odważny – wychyla się. „Hej, ona jest w porządku? Nie poruszyła się ani razu!Odwracam się, z kamienną miną, „Ona jest po prostu nieśmiała i nie lubi się moczyć”. Wychodzą mu oczy, jąka się: „Och, uh, Fajny,” i opada z powrotem na swoje miejsce. Piłkarska mama wciąż się gapi, jedną rękę na telefonie, jakby nad czymś debatowała 911 lub TikToka. Vape Guy teraz biegnie, macha mi. "Gość, o co jej chodzi? Ona jest robotem czy coś?– śmieję się, „Nie, tylko moja randka – niskie koszty utrzymania. Parska, robi kolejne zdjęcie, i wycofuję się, zanim poprosi o jej numer.
Droga do domu jest rozmazana – każde światło stopu to scena. Starsza pani w Priusie patrzy, facet na motocyklu przejeżdża obok z kciukiem do góry, kilku nastolatków na parkingu Taco Bell wskazuje i wyje. Lexy jest nieświadoma, spódnica nadal wilgotna, sutki sterczą, jakby błagały o ssanie. Trzęsę się – pół adrenaliny, w połowie napalony jak cholera. To nie była tylko myjnia samochodowa; to był cholerny występ, i rozwaliłem to.
Następstwa: Warto?
Więc, czy było warto? Do diabła, tak. Z Lexi wszystko w porządku – TPE wytrzymało, żadnych uszkodzeń, tylko trochę wilgotny. Ja? Jestem teraz lokalną legendą – kumpel widział ten post, wiedziałem, że to byłem ja, i nie przestanę o tym mówić. Kosztowało mnie to pięć dolców i trochę godności, ale pośpiech? Bezcenny. Pieprzenie jej tej nocy było wyjątkowo brudne – mokre włosy, wibracje myjni samochodowej, wiedząc, że świat o nas mówi.
Czy zrobiłbym to jeszcze raz? Może – następnym razem, Podkręciłbym to. Przyciemnione szyby, Lexi topless, zobacz, ile telefonów się usmaży, zanim zostanę zbanowany. Na razie, Wygrzewam się – król myjni samochodowej, władca lalek. Odważ się, przesunięte granice, i wciąż ciężko mi o tym myśleć.
